"- Jestem drapieżnikiem, potworem. Zabiłam tylu ludzi w swoim krótkim życiu, że nie umiem się z niego cieszyć. Nie umiem kochać. "
Nauczyciel kochania... to dobrze brzmi prawda? Ciekawa jestem... albo nie, właściwie wiem, tylko tak sie jeszcze zastanawiam. Wprawdzie każda cząstka mnie krzyczy teraz jedno imię, ale jednak w dalszym ciągu myślę... Nie!! Jasper!!
Ah Jazz.... Jak ja go uwielbiam.
A dlaczego Jasper? Ach coś mi mówi, że on zostanie Nauczycielem kochania.
"najlepszy przyjaciel." Przed Julie jeszcze długa droga do otwarcia się przed kimś nie w taki sposób aby opowiedzieć o sobie, ale aby zwierzyć i zachwycić się czyjąś bliskością.
Nie piszę komentarzy w stylu" Rozdział cudowny", wolę aby emocje za mnie przejawiały. I mam nadzieję, że zdołałam wykrzeć tymi paroma zachwytami, jak bardzo jest cudowny!
Offline